• Nasza szkoła

    Już od ponad stu lat istnienia szkoły pedagogom i uczniom towarzyszy myśl Owidiusza: „Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo” („Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem”). Jedynie ciężka praca jest receptą na sukces.

  • Wyjątkowe wycieczki

    Zwiedzamy nie tylko najbliższy nam Beskid Niski, ale również bywamy w Bieszczadach, Pieninach i Tatrach. Podziwiamy architekturę Krakowa, Wrocławia, Warszawy… Kształtujemy swe gusta estetyczne, słuchając koncertów w filharmonii, oglądając spektakle w teatrze i projekcje filmowe w kinie.

  • Chór Kantata

    Od 2005 roku działa chór Kantata, który swoimi występami uświetnia uroczystości szkolne i środowiskowe, wzbudzając podziw i aplauz widowni. Przynosi niewątpliwie chlubę naszej szkole.

  • Odkrywamy talenty

    W każdym uczniu, już od najmłodszych lat, odkrywamy i pielęgnujemy uzdolnienia artystyczne, matematyczne, sportowe i inne. Świadectwem naszej pracy są liczne sukcesy w konkursach, olimpiadach, festiwalach i zawodach sportowych.

  • Sukcesy sportowe

    Jesteśmy w czołówce najbardziej usportowionych szkół województwa podkarpackiego. Osiągamy znaczące sukcesy w różnych dyscyplinach: piłce ręcznej, koszykówce, biegach przełajowych…

  • Wysoki poziom nauczania

    Rzetelna i systematyczna praca pedagogów gwarantuje harmonijny i wszechstronny rozwój uczniów oraz otwiera im drzwi do najlepszych szkół ponadpodstawowych w regionie.

Wycieczka do straży pożarnej

Dnia 3 czerwca 2015 roku klasy pierwsze i oddział „0” wybrały się na wycieczkę do Ochotniczej Straży Pożarnej w Posadzie Górnej. Dzięki uprzejmości Panów strażaków zwiedziliśmy budynek remizy. Mogliśmy nie tylko zobaczyć pomieszczenia, w których spotykają się strażacy, ale również ich trofea, nagrody i cenny sztandar. Pan Krzysztof Krukar opowiedział nam pokrótce o historii tej jednostki, która trwa już przeszło 106 lat. Oglądaliśmy liczne fotografie w wielkim i starym albumie. Następnie udaliśmy się na zewnątrz gdzie strażacy pokazali nam samochód z całym wyposażeniem. Każdy z nas mógł, choć przez chwile poczuć się jak prawdziwy strażak zakładając na głowę hełm i siedząc w środku wozu. Najlepszą atrakcją dla wszystkich była możliwość trzymania tzw. sikawki, z której gasiliśmy niby pożar. Była to najlepsza atrakcja! Dzięki ładnej pogodzie woda, którą oblali nas strażacy bardzo nas ochłodziła.